Kobiety są w stanie poświęcić bardzo dużo, by wyglądać pięknie i stylowo każdego dnia. Regulacja brwi, wstawanie przed świtem, by wykonać perfekcyjny makijaż i ułożyć fryzurę, depilacje, zabiegi regeneracyjne… a to jeszcze nie wszystko.
Najnowsze odkrycie urody w Europie w Ameryce Południowej znane było już od dawna. Zakłada wykorzystywanie śluzu ślimaka do pielęgnacji twarzy.
Śluz ślimaka, chociaż brzmi okropnie i nie budzi zbyt przyjaznych skojarzeń, jest jednak jednym z najlepszych preparatów do regeneracji skóry twarzy. Lekko złuszcza skórę, pomaga też zniwelować blizny, czy pozostałości potrądzikowe i inne niedoskonałości.
Potwierdzone są także jego właściwości ochronne, złuszczające, a nawet przeciwzmarszczkowe i przeciwzapalne. Dodatkowo nawilża, łagodzi i zwiększa elastyczność skóry.
Śluz o konsystencji żelu łagodzi podrażnienia ślimaków, gdy poruszają się po twardym podłożu. I takie same właściwości wykazuje, gdy przychodzi do troski o kobiecą skórę.
